you can’t save yourself from yourself
deny day
firmament of its night
son of man
futile efforts
nothing is real you anymore but the wall
the stone of your face
the circle of death in every path you take
you alone
are following the last days with nails in your hands
look to your woman
she might be the answer
and take away the pain
crown you earned
yet
think twice before giving up control
of the living blood, you are
don’t wait for others
these are not your friends
and for Christ’s sake
let the rage of a wild animal
caught in a mortal snare
not the silent desperation of the darkest hour
be the sign of faith
…
nie jesteś w stanie ocalić siebie
dniom odebrać sklepienia nocy
płonne wysiłki
synu
człowieczy
nic nie jest już prawdziwym tobą
tylko ta ściana
kamień twarzy
krąg śmierci na każdej drodze, którą podążasz
jedyny
śledzisz dni ostateczne z gwoździami w dłoniach
spójrz
ona niesie odpowiedź
ukoi ból
koronę na którą tak cieżko pracowałeś
niemniej jednak zastanów się
zanim oddasz jej krew
którą płyniesz
którą na litość boską jesteś
niech szaleństwo wściekłego zwierzęcia
w śmiertelych sidłach
a nie cisza czarnej godziny
będzie znamieniem przekształcenia