Place of deception

home
sweet home
of far away

from before the days began to shine
from before the night sealed orifice of the universe
from before my eyes were forced to watch the birthing plains of continents
my mouth taste food
mortal cells
illusions of the Sun
transgressions of the Moon
my always burning flame
my divine
my Earth

and selfish
arrogant
reptilian brain
Death Trap
stem of mind
always on the edge
in the shape of fear
lust
portal to nothing but passage and dust asking why
why so much happened but refused to last as more
than markings on the stone
eternal wounds and scars

After I incarnate
I will be lucky to escape this monolith
towering edifice of master deception

Zycie, jako lekarstwo na bol dupy w niebie

zobaczysz
będzie cudownie
powrócimy tu jako kwiaty
by ranem
zaorane swiatlem
stratowało nas bydło nowych pokolen
pędzone horyzontem od ogona do mordy
zaszczute strachem
gnojem
szarpane po organach duszy i ciala
przez hieny Szatana

odrobimy straty do śmierci własnej
i wszystkich Obcych miedzy nami
a prawa stworzenia okażą nam łaskawość zapomnienia  i moze wtedy
uwolnieni
zatańczymy pod butem naszych właścicieli
oraz każdej zarazy jaką nam podadzą na dzień dobry i dobranoc

wiec Boże,
tak
to bedzie cudownie
obudzić się we śnie
kolejnego Istnienia

budować wyniosly zamek ktory nie będzie nasz
ale będziemy walczyc z jego wież pazurami i krwią
smiercia i niedoczekanym zmartychwstaniem

niepoczytalne niebo
co noc wyczaruje nam jakiś piekny los
najazd dzikich hord
rzez
albo potop

przyznaj bracie, że kochasz
podany do ust
Ziemi kurz
padół u stóp
lekarstwo na ból dupy w niebie